sobota, 21 marca 2009

Dziś "zapaliłem" w Smuczku nowy aromat - apple o mocy 11mg. Na początku nie bardzo potrafiłem określić czy jest fajny, czy nie fajny. Ale po kilkunastu minutach odkryłem jego uroki - spokojny, stonowany, rzekłbym delikatny i nawet....jabłkowy;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz