niedziela, 18 stycznia 2015

Kayfun v.4 - pierwsze wrażenia;)

Na klonie Kayfuna v.4 od Tobeco dokręconym do Hektora 18650 wapuję kilka dni. Ten sam setup (grzałka znaczy) do początku, gdyż jest po prostu bardzo dobra, a ja nie jestem zwolennikiem częstego bawienia się z drucikiem jak nie ma takiej potrzeby;) Jakie pierwsze wrażenia i wnioski? No cóż, dla mnie rewelacja. Pod jakim względem? Prawie każdym. Smak/aromat oddaje bardzo dobrze, chmura świetna, a moc taka jak ma być. Wygląd (jak już pisałem) bardzo mi odpowiada. Trochę urozmaicenia po ascetycznym Kayfunie 3.1:) Na razie używam małego szkiełka i metalowych tulejek. Lubię widzieć ile liquidu jeszcze mam. Poza tymi walorami łatwość napełniania jest napawdę wielką zaletą tego atomizera. Poza tym zero wycieków, zero "świszczenia". Dlaczego więc napisałem, że jest rewelacyjny pod "prawie" każdym względem? Otóż zużycie liquidu jest większe niż w poprzedniej wersji. Dlaczego tak się dzieje? Pojęcia nie mam. Fajnie by było żeby tak nie było, ale cudów nie ma. Obłoczek z czegoś musi powstać. A jest naprawdę przedni.

Gdyby nie wrodzona zapobiegliwość, stary Kayfun pewnie by poleciał na bazarek, ale na razie stoi w kąciku i... się kurzy:)

środa, 14 stycznia 2015

Kayfun v.4 klon od Tobeco już u mnie;)

Czekałem od rana na listonosza, jak nigdy;) Przylazł w końcu przed południem. I... mam:) Małe, ładne pudełeczko. A w nim Kayfun, dodatkowe dwa "szkiełka" baniaka, małe i duże oraz sprężynka.
Trochę ascetycznie, ale na początek aż nad to. A sam atomizer jest po prostu piękny.


Szybko rozkręcony (bez problemu), umyty, złożony do kupy (nie takie to trudne mimo stopnia skomplikowania), ukręcona grzałka, wata Muji, zalany Bobasem, dokręcony do Hektora i... Qrcze, naprawdę bardzo, bardzo dobrze jest;) Smak świetny, moc jak należy, a chmurka przednia. Więcej wrażeń niebawem:) 



czwartek, 8 stycznia 2015

No i kupiłem klon Kayfuna v.4 od Tobeco:)

A miało być coś innego;) Może później się uda. Ale tyle naczytałem się o klonie Kayfuna v.4 że nie wytrzymałem. Wysupłałem ostatni grosz i zamówiłem. Czekam na niego niecierpliwie, pewnie w przyszłym tygodniu dojdzie. Podobno jest wygodniejszy w obsłudze, np. uzupełnianie liquidu jest banalnie proste, ma lepszą regulację przepływu powietrza i ilości "pobieranego" liquidu. A co równie ważne, w mojej opinii jest po prostu ładny i jak piszą jego posiadacze jest naprawdę dobrze wykonany. Jedyny "minus" jaki znalazłem to ilość części z jakich jest zbudowany czyli stopień skomplikowania. Mam nadzieję, że da się to opanować;) Więcej informacji umieszczę jak parowniczek do mnie dotrze. Liczę na to, że będą to same superlatywy:)