poniedziałek, 14 września 2009

Dzisiaj opowiem jak radzę sobie w miejscach, w których jest zakaz palenia. Kiedy podchodzi obsługa i słyszę tekst: "Tu nie wolno palić", zadaję pytanie: "Rozumiem że tu nie wolno palić tytoniu?".
Odpowiedź zawsze jest taka sama: "Tak". Wtedy rozkręcam e-papierosa i mówię: "To się dobrze składa, bo tu nie ma ani palenia, ani tytoniu - czyli mogę się dalej inhalować?" Tu odpowiedzi są podobne: "Tak", "No chyba tak" lub "Zapytam kierownika", a z kierownikiem patrz punkt pierwszy:)

Czasem pytają o "dym". Odpowiedź jest prosta: "To bezwonna para wodna".
I po problemie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz