czwartek, 5 lutego 2009

Cztery tygodnie bez analoga. Miłe uczucie. Dzisiaj nabyłem papierośnico-ładowarkę. Fajne cacko. Można ładować bateryjkę w drodze i mieć zapasowy atomizer z kartridżem + dwa dodatkowe kartridże. Pełen wypas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz