wtorek, 20 maja 2014

Jestem w pozytywnym szoku:)

W zamierzchłych czasach (patrz pierwsze wpisy na blogu;) zachwycałem się aromatem liquidów do e-papierosów SMUKE. To była najwyższa półka (100€ zestaw). Pamiętam aromat Tobacco - jak sama nazwa wskazuje, tytoniowy z nutą fajki. Były jeszcze Camel, Apple i Mięta. Robiąc dziś małe porządki znalazłem zapasik kartridży. Ponieważ były pakowane w blistry jak leki, założyłem że żadna zaraza tam się nie zalęgła. Powyciągałem nasączone watki i przy pomocy strzykawki wycisnąłem liquid. Połączyłem go z Dirty Natural Base i zalałem Kayfuna. I tu pojawił się tytułowy szok. Po kilku buchach pojawił się bajeczny tytoniowy aromat.
A teraz pointa: Kayfun (klon oczywiście) z dobrym setupem rewelacyjnie oddaje smak/aromat liquidu. Polecam  ten parownik wszystkim poszukującym "złotego środka" jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości i wrażenia z wapowania.
To mój numer jeden i tego się będę trzymał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz